Radżastan - Jaisalmer

     Jaisalmer - "Gold City", położone na pustyni Thar. W pobliżu graniczy z Pakistanem. Najbardziej klimatyczne miejsce jakie do tej pory widziałam. Malowniczy fort, urokliwe uliczki, spokój i cisza.
Tyleeeeee czosnku! :)

Radżastan - Jaipur

      Radżastan to zdecydowanie najbarwniejszy region w Indiach. Pierwsze trzy dni spędziłam w stolicy tego regionu - Jaipurze (nazywany jest różowym miastem (Pink City) ze względu na dominujący w tym mieście kolor). Główną atrakcją miasta jest Fort Amber. Codzinnie o godzinie 19.00 odbywa się light show. Widok padających kolorów na ogromny fort i lektor w tle - niesamowite wrażenie. Inne atrakcje to m.in. pałac na wodzie, świątynie, centrum miasta w różowym kolorze oraz bazary ! Każdy zaprasza cie do swojego sklepu, od razu zostajesz ugoszczony kawą, herbatą, wódką, piwem... co sobie zażyczysz i dopiero wtedy przechodzi się do interesów (oczywiście, nie oznacza to, że musisz coś kupić). Po przejściu kilku bazarów można wrócić do domu zdecydowanie weselszym.
Widok na miasto z Fortu Amber
Centrum miasta
Ulubiony środek transportu
Fruit bazaar
Trzeba popracować, żeby mieć na dalszą podróż ;)
Amber Fort
Holi
       Festiwal Kolorów czyli święto radości i wiosny. Hindusi celebrują je bardzo hucznie. Po wyjściu z domu od razu zostaliśmy obsypani kolorowymi proszkami. Cały dzień szaleliśmy na mieście w 40 stopniowym upale, że wieczorem zachorowałam na "white fever" i przez dwa dni leżałam w łóżku z bardzo wysoką temperaturą. Do tej pory mam zielono-żółte włosy ;) Mimo wszystko, wrażenia niezapomniane!

Waranasi

Waranasi – ważny ośrodek kultu wyznawców hinduizmu i „must see” dla turystów. Każdy Hindus marzy oby jego prochy zostały wrzucone do Gangesu, co ma gwarantować oświeceniem. Również każdy wyznawca hinduizmu powinien przynajmniej raz wykąpać się w świętej rzece, w tej rzece do której również wrzucane są prochy zmarłego (mieszkańcy Waranasi kąpią się notorycznie). Ceremonia nad rzeką,  modlitwy,  śpiewy,  tańce z ogniem zrobiły na mnie ogromne wrażenie, ale najbardziej szokujące jest miejsce kremacji zwłok. Obrzydliwe miejsce gdzie palą się stosy pogrzebowe wyglądające jak normalne ogniska, wokoło pełno krów i ganiających się psów, bezdomni i żebracy oraz miastowi gangsterzy próbujący wyłudzić kilka rupii. Chodząc po mieście nie czułam, że chodzę po indyjskiej mekce tylko bo wielkim szambie. Brudniejszego miasta do tej pory jeszcze nie widziałam. W mieście nie ma sygnalizacji świetlnej, ruchem kieruje policja. Jeśli nie przestrzegasz zasad zostajesz uderzony przez policjanta wielkim patykiem lub dostajesz tzw. „liścia”. Miasto bardzo specyficzne i dziwne, godne polecenia ale nie na dłużej niż dwa dni.  

Polecam oglądnąć odcinek z M. Wojciechowską: http://player.pl/programy-online/kobieta-na-krancu-swiata-odcinki,87/odcinek-4,pogrzebana-za-zycia,S04E04,15133.html

Ceremonia
Kąpiel w Gangesie 
Główna ulica
Blokowisko
Co warto dodatkowo zobaczyć:
-  Sarnath - oddalone około 15 km od Waranasi. Budda wygłosił tam swoje pierwsze kazanie.

- Monkey Temple - Temple z 'udomowionymi' małpkami. W środku nie można robić zdjęć ale małpki wychodzą na zewnątrz i pilnują skuterów :)

Domina w Kollywood

Webside

Interview with me in Kungumam Magazine (thanks Vimal for translating)
Beautiful Hair and Awesome Style who is no less in Beauty as Tamil Heroines! Attracts everyone like an Angel. Who is She???? - Everyone seems to be wondering! For the last few weeks, she has been part of most of the kollywood events with a amera like a bird. So, we thought we will check her out!

My name is Dominika, I am from Opole City from Poland. Poland has a good history of art and culture. Likewise, I would like to know about other countries art and culture. Till now, I have been to Portugal, Spain, Greece, France, Italy, Netherlands, Germany. I have got opportunity to come to Chennai through Malarchi Women Centre. Here I understood about slum childrens and ladies, I am trying to do whatever help I can do for them.

How you came to India?
I am studying in Opole University; My Dad is working in Corporation and My Mom is working in Jewellery Store. I have one sister who lives in Netherlands. Not only me, people who live all over the world get surprised by ''Unity in Diversity'' which exists in here. Here, I have been to Pondicherry, Goa, Mumbai, Varanasi. I was very much surprised by seeing the love symbol Taj Mahal. 
I am taking part in kollywood events to know more about Tamil Media & Film Industry. I love Tamil films, recently I saw 'Koli Soda' movie, although I didnt understand the language I was impressed by the acting of those small small guys.
In Chennai, I am eating Idly, Dosa, Dhal Rice & Chatpati. Since I am pure vegetarian, I dint try any non veg food available here. Each Day India is giving me some surprises! I consider India has my Second home.
Do you know in Tamil cinema, people will write gossip if beautiful girl take pictures?  
I am not yet such a big celebrity - for anyone to write gossips about me. I am not 22 years old & I love Volleyball, Dance, Swimming and I am trying to achieve in these fields. I have heard that Rajinikanth, Kamal Hasaan are all big stars here and I have seen them only in Photo. I have learnt that Rajini is liked by Japan people also and Kamal as universal hero. I wish i could meet them all in person.
You say that you love to act in Tamil Movies, Do you think that ready (eligible) for it?
Mmm....am ready! Foreign Model Amy Jackson also seems to act in movies here? Like that, I also wish to act in movies here but next month I have plans to go to Poland. But If I get good opportunity I am ready to stay here permanently and complete the movie. If it is going to be with Rajni, Kamal then then I am so happy. Also, in the same time I would spend rest of my time in helping poor people!

      W sobotę zostałam zaproszona na Fashion Show Sidney'a Sladen.. We wtorek ukazał się artykuł w The Times of India i również moje zdjęcie.
"Dominika matched her black attire with boots and looked stylish yet chic." 


Jak się zaczęło?
W organizacji dla dzieci i kobiet ze slumsów w której pracowałam (dwa dni temu skończyłam swój projekt) miałam dużo wolnego czasu i tym samym zaczęłam uczęszczać na wydarzenia medialne w Chennai. Ludzie zaczęli się interesować, co młoda blondynka robi w Indiach i tym samym przy ogromnym szczęściu dostałam możliwość pracy w Indiach.

W lutym kręciłam videoclip z Achu Rajamani (początkowo premiera miała być 14 lutego, później 1 marca, teraz podobno 10 marca, ale w Indiach nigdy nic pewnego)

Dostałam propozycję zagrania w filmie krótkometrażowym. Sceny kręcone były w turystycznej miejscowości - Mahabalipuram. Film zostanie wystawiony na Festiwalu Filmów Krótkometrażowych. Premiera pod koniec marca.

krótka przygoda z dubbingiem...
oraz modelingiem...


Podróż po Indiach

Długo się zastanawiałam jakie jeszcze miejsca chcę w Indiach zobaczyć. Decyzja zapadła, bilety już kupione. 

10.03 - 12.03 - Waranasi - święte miejsce rytualnych kąpieli w rzece Ganges i palenia zwłok zmarłych.
13.03 - 14.03 - Agra - Taj Mahal.
15.03 - 17.03 - Jaipur - różowe miasto. Najlepsze miejsce na świętowanie Holi - Festiwal Kolorów.
18.03 - 20.03 - Jaisalmer - graniczy z Pakistanem, Camel Safari.
21.03 - 23.03 - Delhi - stolica.

Przede mną ponad 90 godzin spędzonych w pociągu i 4 tys. km (to prawie tyle co z Opola do Bagdadu - stolicy Iraku). Podróżować będę sama, a w wybranych miastach zatrzymam się u osób z Couchsurfinga.

Slumsy cz. 2

  Organizacja w której pracuję oficjalnie otworzyła swoje biuro na slumsach Perungudi w Chennai. Było to ogromne wydarzenie dla jej mieszkańców. Fotorelacja:








Mumbaj

         W nocy miasto zamiera, natomiast dworzec centralny w Chennai nie przestaje tętnić życiem. Pasażerowie biegają w poszukiwaniu pociągu, żebracy wałęsają się, aby wyłudzić kilka rupii, w każdej chwili można kogoś nadepnąć bo ludzie śpią na ziemi gdzie popadnie. Przed wjazdem pociągu na peron wszyscy ustawiają się przy samej linii kolejowej, aby jak najszybciej zająć miejsce. Nie wiem dlaczego im się tak śpieszyło skoro każdy ma przydzieloną miejscówkę. W Indiach pociąg jest najpopularniejszą formą transportu, dlatego też lepiej zakupić bilet dużo wcześniej. Ja kupiłam bilet online, cztery dni wcześniej i wydawało mi się, że skoro płacę za niego przelewem internetowym to mam pewność, że miejsce mam zarezerwowane. Nic bardziej mylnego! Dzień przed odjazdem pociągu, wydrukowałam bilet i okazało się, że jestem na tzw. waiting list, czyli muszę czekać aż ktoś zrezygnuję ze swojego biletu i może wtedy miejsce się dla mnie zwolni. Szybko udałam się do Foreign Office na dworcu głównym i pani w biurze poinformowała mnie, że mimo, że jestem na liście oczekujących to i tak dostanę miejsce w pociągu ponieważ mają specjalną pulę biletów dla obcokrajowców. Gdy jednak znalazłam swoją miejscówkę w pociągu, okazało się, że nie mam miejsca leżącego tylko siedzące. Całe szczęście, że trafiłam na sympatycznego konduktora, który znalazł dla mnie miejsce do spania tzw. leżanke. W Sleeperze nie ma klimatyzacji, włączone wentylatory niewiele pomagają, temperatura i duchota jaka panuje w pociągu jest ciężko znoszona przez organizm. Nie ma człowiek na nic siły, tylko leży, obserwuje co dzieje się za oknem i pije wodę (mój rekord 10 litrów w 30 h). W ciągu dnia nie ma mowy o spaniu, drzwi do wagonu ciągle są otwarte, podczas postoju każdy może wejść do pociągu. Co chwile ktoś chce coś sprzedać, a to jedzenie, a to jakieś indyjskie wyroby. Ciągle przechadzają się żebracy, którzy potrafią kilka minut gapić się na ciebie, abyś dał kilka rupii. W ciągu całej podróży widziałam chyba cały przekrój chorób – człowiek bez palców, bez rąk, nóg, kobieta z wodogłowiem, mężczyzna ze zdeformowaną twarzą itd. Bądź co bądź, jazda nocą jest bardzo przyjemna. Schłodzone powietrze i upragniony spokój po gwarnym dniu. Podróż pociągiem to kolejny sposób na poznanie Indii. Ludzie, którzy mieli miejsce obok mnie traktowali mnie z wielką życzliwością.Wspólne posiłki, troska o wygodne i bezpieczeństwo oraz opowiadanie historii swojego życia.

Sleeper
Biznes się kręci
Pociągowa kuchnia
Widok z okna
       
       W Mumbaju albo Bombaju (nazwa została zmieniona kilka lat temu ale wciąż jest powszechnie używana) mieszka prawie 20 mln ludzi, czyli połowa mieszkańców naszego kraju. Jadąc tam nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Przyjmował mnie z Couchsurfinga Bahram z Iranu. Gdy był dzieckiem musiał opuścić swój kraj ponieważ nie jest muzułmaninem i jego rodzina byłaby prześladowana. Bahram ma teraz swoje interesy w Indiach, a jego główną pasją jest podróżowanie. Chciał, żebym zobaczyła Mumbaj tylko od najlepszej strony. Jestem mu za to wdzięczna bo Mumbaj pozostanie w mojej pamięci jako miasto czyste, na poziomie i mogące konkurować z niejednym europejskim miastem. Według mojego współlokatora, który mieszkał tam dwa lata, po oglądnięciu zdjęć stwierdził, że nie widziałam prawdziwego oblicza tego miasta. Może to i dobrze bo tą gorszą stronę Indii mam na co dzień w Chennai. Mimo tego, nie zmieniłabym miasta, jakiś wielki sentyment mam do tego miejsca. Prawdopodobnie dlatego, że wszystko się tutaj zaczęło.

Zwiedzanie zaczęliśmy od stacja kolejowa Chhatrapati Shivaji gdzie kręcone były sceny „Slumdog. Milioner z ulicy”. Mieszkańcy Indii nie przepadają za tym filmem ponieważ ukazuje on najgorszą stronę ich kraju. Według Hindusów, Indie to kraj medytacji i jogi. 
Fontanna Flora – plac położony w centrum Mumbaju. Wyczytałam przed wyjazdem, że koniecznie trzeba to miejsce zobaczyć. Mnie osobiście nie zachwyciło.
Jehangir Art Gallery – ciekawe wystawy znanych indyjskich artystów.
Cafe Mondegar – klimatyczna knajpka w centrum miasta
Brama Indii – łuk o wysokości 26 m, największa atrakcja turystyczna miasta. 

Wieża Rajabai - indyjski Big Ben
Widok na Mumbaj od strony Chowpatty Beach
Mumbaj nocą