Mieszkanie u hinduskiej rodziny

       Z lotniska w Chennai odebrała mnie Abhinaya z AIESEC’a. Okazało się, że moje mieszkanie nie jest jeszcze gotowe i dopiero za kilka dni będę mogła się wprowadzić, dlatego też na chwilę obecną mieszkam u niej. Abhi mieszka z rodzicami oraz młodszą siostrą.
Mama Abhi zajmuje się domem oraz uczęszcza na jogę, medytuje w domu, uczy się dodatkowych języków, a w przyszłości chciałaby założyć aśram (indyjska pustelnia). Rodzina okazała się bardzo gościnna. Tłumaczenie, że nie jestem już głodna nie skutkuje, a słowo „dziękuję” powoduje lądowaniem kolejnych porcji jedzenia na talerzu. Wszyscy w rodzinie są wegetarianami, ale w odróżnieniu ode mnie nie jedzą jeszcze ryb oraz jajek. Domownicy są bardzo religijni. Dowiedziałam się, że zgodnie z hinduskim zwyczajem kobieta która przeżywa comiesięczne krwawienie nie może przebywać w świątyni. Mama Abhi, gdy była dzieckiem podczas tego cyklu została wyrzucana z domu ponieważ taka kobieta ma w sobie złą energię i nie może przenosić jej na innych domowników. Kolejna ‘dziwna’ sytuacja to nauka Mojej rówieśniczki. Abhi robiła projekt na studia ze swoim kolegą, jednakże robili go „wspólnie” ona w swoim pokoju, a on w salonie. Dziewczyny mają zakaz wychodzenia z domu wieczorami. Mężczyzna/chłopak jest mile widziany w domu ale spędza czas z całą rodziną.

Zdążyłam już odwiedzić Foreshore Estate Beach nad Zatoką Bengalską (należy do Oceany Indyjskiego). Plaża nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia. Więcej obecnych było bezpańskich psów niż ludzi oraz zatrważająca ilość śmieci… Jedyny plus to rybacy zadowoleni ze swojej pracy J


Abhi
Mama Abhi
Sypialnia
Jadalnia
Widok z okna
Lokalny biznes
Chillout
Praca wre
True love
Foreshore Estate Beach
Foreshore Estate Beach

      Blog ma na celu przybliżyć osobom zainteresowanym, jak wygląda życie w Indiach oraz jak przebiega Moja podróż. Nie jestem „blogerę” ani „podróżnikę”, a więc zalecam dystans do prezentowanych przeze mnie treści.
Dziękuje wszystkim za wsparcie, w szczególności Mamie oraz T. !